Dzień 2 | Moralne oblicza konformizmu i nonkonformizmu

termin | 21 sierpnia 2017, poniedziałek
adres | Gdańsk, pl. Solidarności 1
miejsce | ECS, audytorium
wstęp | wolny

/ 15.00
Indeks
reż. Janusz Kijowski | 1977 | Polska | fabuła | 1 godz. 36 min
Młody student Józef Moneta (Krzysztof Zaleski), po burzliwych protestach Marca ’68 i usunięciu w niejasnych okolicznościach jednego z kolegów ze studiów, stanowczo sprzeciwia się władzom akademickim i rzuca indeksem. Zaczyna pracować przy obróbce i sprzedaży węgla. W czasie pracy staje się światkiem tragicznego wypadku. Na podstawie tego zdarzenia pisze opowiadanie, jest nawet bliski opublikowania, jednak jego wybuchowy nonkonformizm skazuje go na niepowodzenie. Stopniowo odsuwają się od niego kolejne osoby. Krytykowany przez wszystkich Moneta powoli zaczyna powątpiewać w słuszność swoich wyborów, kiedy w końcu pęka, wszystko pozornie zaczyna się układać, czy jednak faktycznie?
Debiutancki film Janusza Kijowskiego, twórcy terminu kino moralnego niepokoju, jest pierwszym głośnym reprezentantem tego nurtu w dorobku reżysera (drugi film to późniejsze o dwa lata „Kung-fu”). Na uwagę, poza ciekawymi kreacjami aktorskimi Zaleskiego czy Mariana Opani (grającego szefa wydawnictwa), zasługuje fakt, że pierwszy raz w polskim kinie pokazano wydarzenia Marca ’68 oraz sceny namawiania do współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa. Te sceny, zupełnie przełomowe jak na tamte lata, spowodowały natychmiastowe odesłanie filmu na półki, „Indeks” trafił na ekrany dopiero w 1981 roku.

/ 16.30
Spotkanie z twórcami
Janusz Kijowski – reżyser i nauczyciel akademicki
Feliks Falk – reżyser filmowy i teatralny, scenarzysta i dramatopisarz

/ 17.30
Wodzirej
reż. Feliks Falk | 1977 | Polska | fabuła | 1 godz. 44 min
Lutek Danielak (Jerzy Stuhr w jednej ze swoich najlepszych kreacji) jest wschodzącą gwiazdą estradowej konferansjerki w którymś z mniejszych polskich miast. Perspektywa wielkiego balu, którego poprowadzenie może być biletem do świetlanej przyszłości w stolicy, w niezdrowy sposób rozpala wyobraźnię młodego wodzireja. Stopniowo bohater kroczy do kolejnych podłości: konformistycznie zdradzając najbliższych, aby osiągnąć wymarzony cel. Jego gra z wierzchu niewidoczna, a przez niektórych wręcz chwalona, popycha bohatera do coraz głębszego upadku moralnego.
Jeden z najgłośniejszych filmów kina molarnego niepokoju. Wybitna kreacja Jerzego Stuhra (aktora stworzonego do tej roli: jako student Stuhr sam był wodzirejem na krakowskich imprezach studenckich i w klubach) urzekła publiczność swoją nieoczywistością: Danielak jest z jednej strony czarującym, sympatycznym facetem, z drugiej zaś skrajnie zgniłym moralnie konformistą. Dzięki urokowi i niesamowitej energii, z jaką Stuhr wykreował tę postać, mimo skrajnie antypatycznego postępowania Danielak budzi jednak w widzu pewną dozę sympatii. Film pierwotnie miał być realizowany w Warszawie, a finałowym balem miało być otwarcie stołecznego hotelu Victoria, jednak osadzenie takiego tematu w stolicy wydało się ówczesnym władzom niecenzuralne.

/ 19.30
Rozmowa
Łukasz Knap – filmoznawstwa na University of Derby, dziennikarz i krytyk filmowy Wirtualnej Polski

/ 20.15
Egzamin
reż. Cristian Mungiu | 2016 | Belgia, Francja, Rumunia | fabuła | 2 godz. 8 min
Młoda Eliza (Maria-Victoria Dragus) w przeddzień egzaminu maturalnego zostaje napadnięta i ledwie uchodzi przed gwałcicielem. Dziewczyna z trudem dochodzi do siebie, a jej ojciec Romeo (Adrian Titieni) staje przed dylematem: wie, że matura jest dla córki przepustką do lepszego świata, czy pomóc jej, łamiąc prawo? Jeśli córce się powiedzie, będzie mogła wyrwać się z rodzinnego miasta Kluż-Napoka i rozpocząć studia w Londynie. Ojciec jest przerażony tym, że poddana traumie córka nie podoła i zawali egzamin, na który pracowała tyle lat i który w jego oczach jest momentem definiującym jej przyszłość.
Film Cristiana Mungiu to jeden z najważniejszych twórców rumuńskiej nowej fali, autor takich dzieł jak „4 miesiące, 3 tygodnie, 2 dni” czy „Za wzgórzami”. Za reżyserię „Egzaminu” Cristian Mungiu został nagrodzony Złotą Palmą w Cannes w 2016 roku. Film jest poruszającym obrazem choroby toczącej rumuńskie społeczeństwo: wszechobecnej korupcji, która w ostatnich latach wyprowadziła na ulice wielotysięczne rzesze protestujących.